Sztuka ta całkeim nietypowa, bowiem miała miejsce w Hotelu Savoy przy ul. 6 Sierpnia, który prowadzi swoją działalność do dziś. Niesamowity pomysł, pozwolił nam widzom poczuć atmosferę tamtych lat, przyjrzeć się rozwijającej się Łodzi zaraz po zakończeniu I Wojny Swiatowej(szybkość rozwoju była porównywana do tej z jaką rozwijało się Chicago). Weszliśmy(my, widzowie) na podwórze przepięknego wysokiego hotelu, przywitała nas piękna muzyka , wygrywana przez orkiestrę hotelową z wyższego piętra, muzyka odbijała się echem od ścian wokół, a aktorzy odgrywali pierwszą scenę, zostaliśmy zaproszeni do podglądania życia w Hotelu, które się toczyło swoim trybem...
Krótkie scenki - fragmenty książki, monodramy, koncerty i krótkie wykłady historyczne odbywały się równocześnie w kilku pomieszczeniach Hotelu: w Kuchni, Sali Densingowej, na 6 i 7 piętrze w pokojach i na korytarzu, na Antresoli, jak również na podwórzu wysokiego Hotelu. Naprawdę momentami poczułam klimat tamtej Łodzi, gdzie gromadnie przyjeżdżali ludzi(Żydzi, Niemcy, Rosjanie) w poszukiwaniu szczęścia, majątku, nowego życia, szukali ukojenia po latach wojennych. W Hotelu żyli, prowadzili interesy, zawierali znajomości, miłości i znikali, umierali. Poznajemy relacje windziarza, cinkciarzy, prostytutek na temat ich pracy i dawnych obyczajów. Poznajemy życie bogaczy fabrykantów, pośredników nieruchomości. Gdzieś w tle ciągle przewija se nazwisko Henryego Bloomfielda - milionera z Ameryki(wszyscy czekają na jego przyjazd jak na zbawienie) oraz właściciela Hotelu .
Jestem pod wrażeniem tego projektu oraz wspaniałej architektury tego Hotelu - przepiękne witraże w oknach , ornamenty na klatce schodowej ,zabytkowa winda, imponujące podwórze - ubolewam,ze wszystko to jest tak zniszczone.
Ze spektaktu dowiadujemy się, jak wielokulturowym i wielonarodowym miastem była Łódź w tamtym okresie, do tego najszybciej rozwijającego się miasta przybywało mnóstwo gości, inwestorów i kontrahentów z zagranicy. Łódź tętniła życiem, przepychem, ludzie byli przyciągani specyficznym magnetyzmem tego miejsca. Łódź potrzebuje takich inicjatyw. Choćby po to, żeby utrwalać jej kosmopolityczną, industralną historię.
Józef Roth - ur w 1894 w Brodach k. Lwowa i zmarł w 1939 w Paryżu.
Pisarz i dziennikarz żydowskiego pochodzenia. Wychowywał się w środowisku żydowsko-ukraińsko-polskim. Studiował filozofię i germanistykę we Lwowie i Wiedniu. Uczestniczył jako ochotnik w I wojnie światowej. Autor trzynastu powieści m.in. Hotel Savoy (1924), Hiob (1930), Marsz Radetzky'ego (1932) i Krypta Kapucynów (1938), Legenda o świętym pijaku, ośmiu tomów opowiadań, esejów i artykułów prasowych. Roth pracował głównie dla wiedeńskich i berlińskich gazet. W latach dwudziestych najlepiej opłacany dziennikarz w Berlinie. Z początku zafascynowany komunizmem szybko zmienił poglądy polityczne jeżdżąc do Rosji jako dziennikarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz