niedziela, 23 grudnia 2012

"Bękart se Stambułu" Elif Safak

Historia dwóch dziewczyn Asyi i Armanusz, których przyjaźń rozwija się na kartach książki. Najpierw poznajemy ich losy osobno. Zbuntowana dziewiętnastoletnia Asya - Turczynka, mieszkanka Stambułu - wychowywana w ekscentrycznym domu przez same kobiety - wyzwoloną matkę Zelihę, ciotki, babkę (kolorowe różnorodne postacie kobiet, arcyciekawa  długa historia rodziny, gdzie mężczyźni przedwcześnie tracili życie).
Armanusz - pół Amerykanka pół Ormianka(mieszkająca w Arizonie), której ormiańska część rodziny bardzo dba, aby dziewczyna doskonale znała historie, kulturę i zwyczaje przodków. Dziewczyna pragnie poznać swoją prawdziwą tożsamość i wybiera się do Stambułu.
Książka porusza trudny temat konfliktu ormiańsko-tureckiego, ludobójstwa dokonanego na Ormianach w 1915 roku. Obie dziewczyny próbują ustosunkować się do tej sprawy, znaleźć odpowiedzi na nurtujące je pytania, poznajemy opinie rożnych obywateli Stambułu na ten temat. Książka bogata w wątki miłosne, bogata w konteksty kulturowe, znajdziemy tutaj również odrobinę świata nadprzyrodzonego - jasnowidzenia, wróżbiarstwa. Większa część akcji książki toczy się w Stambule, poznajemy go spacerując nad Bosforem. Miasto przedstawione jest jako zderzenie Zachodu ze Wschodem, nowoczesności z Orientem, obywatele mają ambiwalentny stosunek do swego pochodzenia. Wszędzie unoszą się intensywne zapachy przypraw i potraw kuchni tureckiej. Poznajemy tę dwoistość, przejawiającą się w każdym aspekcie - równości bądź nierówności płci, zwyczajów, stylów ubierania się, sposobów życia różnych rodzin, odwiedzając artystyczną Cafe Kundera, gdzie poznamy przedstawicieli różnych środowisk, jedząc w kilku restauracjach, odwiedzając studia tatuażu, przemierzając ulice Stambułu, poznając zwykłych ludzi i jego folklor. Zdecydowanie polecam, bardzo ciekawa, godna uwagi pozycja. Najlepsza z dotychczas przeczytanych tej autorki.


sobota, 15 grudnia 2012

Na Święta

Skarbiec na Boże Narodzenie

wspaniała książka dla naszych dzieci, ale jestem pewna, że oglądanie jej sprawi wiele radości również dorosłym. Przepięknie ilustrowana książka od pierwszej strony przenosi nas w magiczny świat baśni. Białe zaśnieżone domki i miasta, w okienkach lampeczki(stylizowane na stare), choinki, elfy, wszystko to spowoduje, że poczujemy błyskawicznie świąteczną atmosferę. Oprócz pięknie malowanych kolorowych stron, książka jest bogata merytorycznie, jest to kompendium wiedzy na temat Bożego Narodzenia. Znajdziemy tu opowieści o tym jak spędza się Święta w różnych Stronach świata, teksty kolęd(bardzo przydatne - niewielu z nas  pamięta i umie zaśpiewać całą kolędę - więc mamy podpowiedź), bajki o domu Świętego Mikołaja oraz klasyczne obowiązkowe pozycje takie jak "Opowieść Wigilijna " czy "Święta w domu małych kobietek", "Boże Narodzenie na Zielonym Wzgórzu". Pełna informacji i urocza. Świetny prezent :)



9 opowiadań "9 Wigilii" - coś dla zabieganych dorosłych, odrobina świątecznej prozy w krótkiej formie, nie zawsze optymistyczna , ale na pewno skłaniajaca do refleksji...
Jerzy Pilch, Paweł Huelle, Natasza Goerke, Antoni Libera...


sobota, 8 grudnia 2012

Elif Safak "Czarne mleko"

Jestem po lekturze dwóch powieści Elif Safak i coraz bardziej lubię twórczość tej wszechstronnej, otwartej, kochającej literaturę kobiety. Mam ochotę na więcej. Już zakupiłam "Bękarta ze Stambułu"...:)

Póki co kilka słów o "Czarnym mleku".
Pełna humoru powieść o dylematach dotyczących macierzyństwa, małżeństwa, ciąży. Autorka jako kosmopolitka, feministka, obierzyświat, dziewczyna wychowywana przez samotną matkę, nieco kontrowersyjna, niezwykle postępowa kobieta musi zmierzyć się z wewnętrznym konfliktem. W momencie gdy czerpie z życia garściami, niezwykle dużo pracuje, pisze, do głosu dochodzi jej skrywana dotąd część: Elif matka, instynkt macierzyński daje o sobie znać...Jednak największym jej dylematem, spędzającym jej sen z powiek, pozostanie wybór pisarstwo czy macierzyństwo. I pytanie czy w ogóle musi wybierać... W niezwykle ciekawy sposób przedstawia istniejące w niej sprzeczne postawy(czy to praktyczna intelektualistka skoncentrowana na karierze, czy miłośniczka sufizmu), które to dochodzą do głosu w najmniej oczekiwanych momentach, nazywa je:
Ambicja Czechowska, Pani Praktyczna, Pani Derwisz,
aż wreszcie pojawia się nigdy wcześniej nieujawniona:
Mamcia Pudding Ryżowy.

Elif Safak prowadzi wewnętrzny dialog i usiłuje ustalić swoje własne stanowisko, jako argument w wewnętrznej dyskusji służą jej biografie poszczególnych pisarek. Wplata w swoją opowieść 
sylwetki kobiet-pisarek, co dodatkowo wzbogaca tę książkę: Sylvia Plath, Virginia Woolf, Anais Nin, Zelda Fidzgerald, Iris Murdoch, Simone de Beauvoir, George Eliot, George Sand, Louise May Alcott. Przygląda się ich  bardzo kontrowersyjnycm czasem postawom,  tragicznym losom, nadmiernej wrażliwości, podjętym decyzjom. Niektóre były bardzo szczęśliwe, inne skazały się na rozpaczliwe zakończenie, wybierając swoja naturę, oddając się namiętności. Czasami były ofiarami nierówności płci, niesprawiedliwości, poniosły karę za to, że są kobietami. Wszystkie je łączy wspólna pasja i miłość do tworzenia. Niektóre zdecydowały się nie mieć dzieci. Safak przez analizę ich historii gdzieś w końcu odnajduje odpowiedzi na nękające ją pytania...

Kiedy Elif Safak zostaje matką - odziera z zakłamania ten stan, pisze bardzo szczerze o wszelkich trudnościach z nim związanych. Opisując poszczególne wydarzenia z początku macierzyństwa przyznaje, że normalnym może być  niegotowość na tę trudną rolę i depresja. Jednak wszystko to napisane jest dośc lekko i zabawnie.

Książka pełna jest duchowych rozważań nad sensem życia: "Nie ma znaczenia czy będziesz w Turcji czy Stanach Zjednoczonych. Ważna jest tylko podróż wewnętrzna. Nie będziesz podróżowała do Ameryki ale wgłąb siebie."

"- No dobrze, a teraz spójrz na siebie - Prosi Pani Derwisz.
- Co widzisz?
Kobietę rozdartą wewnętrznie, częściowo skierowaną na Wschód, a częściowo na Zachód. Kobietę, która kocha świat wyobraźni bardziej od rzeczywistego; która rok po roku traciła energię na bezsensowne paradoksy, nieodpowiednie związki, uczucia błędnie brane za miłość; która wciąż nie uporała się z cierpieniem towarzyszącym dorastaniu bez ojca; która boi się, że Bogu może wcale na niej nie zależeć i która jest szczęśliwa i spełniona tylko wtedy, gdy pisze powieść. Jednym słowem gdy na siebie patrzę, widzę postać, która dopiero nabiera kształtów"."