piątek, 22 czerwca 2012

Propozycje urlopowe. Cytaty i aforyzmy dla Was

Moje Drogie, Moi Drodzy,


tak się zastanawiałam co by tu wziąć ze sobą na urlop...Powinno być, myślałam: dość lekkie, niegłupie, inspirujące, trochę poruszające...i...zabawne. Wybrałam kilka tytułów, które zamierzam przeczytać podczas wakacji nad wielką wodą. O ile mi Natalia pozwoli...(chociaż godzinkę dziennie pozwoli... ). Nie wiem czy wszystko z tej listy będzie Wam odpowiadać, szczególnie jeśli zostajecie w pracy. Pomyślałam jednak, że moja lista sprzyja plażowym klimatom i zapewni relaks... W każdym razie spodziewajcie się niebawem recenzji następujących pozycji:







a póki co przygotowałam kilka ładnych cytatów na piątkowe popoludnie:


Nie wys­tar­czy po­kochać, trze­ba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i prze­nieść ją przez całe życie.
Konstanty Ildefons-Gałczyński


Li­tera­tura byłaby całkiem dob­rym zajęciem, gdy­by nie to pisanie. 
Konstanty Ildefons Gałczyński


Nie widziałam Cię już od miesiąca.
I nic. Jes­tem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bar­dziej milcząca,
Lecz wi­dać można żyć bez powietrza. 

Maria Jasnorzewska-Pawlikowska


Pokusom powinno się ulegać. Nigdy nie wiadomo czy kiedyś znowu przyjdą.
Oskar Wilde

W życiu towarzyskim chodzi zawsze albo o polowanie na męża, albo o ucieczkę przed nim.
Oskar Wilde

Obowiązek to coś, czego oczekujemy od innych.
Oskar Wilde

Młodzi ludzie chcą być wierni, a nie są, starzy chcąbyć niewierni, a nie mogą.
Oskar Wilde

Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać.
Erich Fromm

Miłość jest kombinacją podziwu,szacunku i namiętności.
William Wharton


wtorek, 19 czerwca 2012

"Projekt Szczęśliwe Małżeństwo" Hal i Jenny Runkel



Kochani o tej książce nadmieniłam już w jednym z poprzednich postów. Że mnie zaciekawiła, że kupiłam. Teraz jednak
czytam ją i postaram się przybliżyć kilka problemów, tematów poruszonych w owym dziele. Książka jest, zaryzykowałabym stwierdzenie, kontrowersyjna w swoich tezach.
Ksiązka jest napisana bardzo, ale to bardzo prostym językiem, autor zadbał, aby każdy zrozumiał prawdy, które chce przekazać. Jak dla mnie stara się aż nadto wytłumaczyć każde zagadnienie, powtarzając wielkrotnie to o co w nim chodzi, ale...
Może w tej metodzie jest jakiś sens, po takim wielokrotnym przeczytaniu kilku kluczowych zdań zapamietujemy je.
Byc może będą tętnić ci w głowie przez większość dnia, podczas wykonywania różnych innych czynności.
I być może w związku z tym, zaczniesz je stosować w praktyce, a nie tylko wygłaszać teoretyczne mądrości...

Tematem głównym jest to - jak tu wytrwać w szczęsciu do końca swoich dni z naszym wybrankiem. Nie wymieniać na lepszy model, ale pozostać i być szczęśliwym jak nigdy dotąd.

Praktycznie na każdej stronie znajdziecie coś, co was zaskoczy, zaciekawi bądź zainspiruje do działania. Zaproponuję tu tylko kilka ciekawych wątków:

Autro obala kilka kłamstw i streotypów na temat małżeństwa , którymi jestesmy karmieni od urodzenia:
-"znajdz soja druga polowkę"
- "pobraliśmy się - teraz juz jesteśmy jednością"
- " małżonek jest od tego, żeby zaspokajać twoje potrzeby i dawać i ci poczucie bezpieczeństwa"
Runkel twierdzi, że tylko ty sam możesz sobie dać poczucie bezpieczeństwa i zaspokoić swoje potrzeby, że małżeństwo to nie handal wymienny...
-swoja drogą niezłe co??ten rozdział jest bardzo ciekawy polecam.....:)

To, co bardzo mnie zainteresowało od początku zagdnienie "krzyku". Autor podkreśla , że kłócimy sie wszyscy i "krzyczymy" równiez wszyscy. Ale co to jest ten krzyk - jest:

- krzyczenie tradycyjne,
ale również:
- postawa bierna tak zwane przytakiwanie: "tak kochanie", "masz rację kochanie" - obietnice, których nie macie zamiaru dotrzymać, które równiez wyprowadzają nas z równowagi,
- bierna agresja, która atkuje tak samo jak krzyk, czyli nawet cicha niepozorna myszka może powodować  awantury..
- zachwanie pasywno-agresywne(np.zamykanie się w sobie i niedopuszczanie partnera do siebie)


Autor jest praktykującym od lat terapeutą par. Wyzanje, że najcześciej spotykane zjawisko to kiedy zjawia się u niego w gabinecie para, słyszy: "Mamy problem", ale tak naprawde osoba, wypowiadająca te słowa chce powiedzieć  "mam problem i to ty nim jesteś (o swoim małżonku)". Wszyscy mamy tendencję do wybielania się, mamy jasno sformuowane zarzuty względem naszego partnera. Trudno jest dostrzec swój udział w konflikcie, trudno jest unieść się ponad daną sytuację i popatrzeć obiektywnie z dystanu na obopólną grę, którą prowadzimy.
Każdy konflikt mówi nam bardzo dużo o nas samych. O tym, czego potrzebujemy.

Recepta NA SZCZĘSLIWY ZWIĄZEK, którą daje Hal Runkel to:

WIĘCEJ OPANOWANIA, DOJRZAŁOŚCI I BLISKOŚCI.

ale w jaki sposób to tłumaczy i jak to robi, żeby nas przekonać do stosowania się do tej zasady to już sami doczytajcie:)

W każdym razie konkluzja jest taka, we wszystkim uczestniczymy oboje. We wszystkich kłótniach, dramatach, lekkich sprzeczkach. W każdej sytuacji, która nas wyprowadza z równowagi maczaliśmy palce. Autor podaje serie przykładów ze swojego życia oraz ze swojego gabinetu terapeutycznego i udowadnia słusznośc tej teorii.
Przeczytajcie a być może bardzo się zdziwicie jak bardzo jesteśmy odpowiedzialni, ża to, co się dzieje.

Zachęcam do lektury. Bardzo pouczająca książeczka, praktyczna, pokazująca naturę ludzką w czystej postaci. Runkel pisze szczerze o rzeczach bolesnych, czasami przyziemnych, ale przede wszystkim prawdziwych, które dotyczą każdego z nas. Ten poradnik może byc przydatny również w innych dziedzinach życia.

Kilka cytatów:

"Dostrzegam sporo słuszności w określeniu pary małżeńskiej jako "szczęśliwie niekompatybilnej".
Jak często powtarza Ruth: "Jeśli dwoje ludzi zgadza się we wszystkim, świadczy to , że jedno z nich jest niepotrzebne".
Billy Graham

"To wy i nikt inny decydujecie o swoich wyborach. Odpowiadacie za nie także przed współmałżonkiem, ponieważ to, jak postanowicie spędzić czas, znacząco na niego wpłynie".

czwartek, 14 czerwca 2012

Kundalini joga, czakry

Kochani, wreszcie udało mi się spełnić daną sobie obietnicę - byłam na jodze:)

Kundalini jodze. Zaskoczyła mnie, zajęcia były zupełnie inne od tych, które znałam i różne od tego, co sobie wyobrażałam. Wcześniej praktykowałam już hatha jogę i ashtanga jogę. Kundalini jest inna, ale bardzo mi się spodobała.
Praktyka zaczęła się od śpiewania mantry. Rozpoczeliśmy pocierając dłonią o dłoń. Podczas półtorej godziny praktyki wykonaliśmy niewiele asan(pozycji jogicznych) dlatego, że w każdej pozycji musieliśmy pozostać  dwie minuty lub dłużej. Czyli celem było wytrzymać, WYTRWAC w asanie. Pokonać samego siebie a właściwie własną słabość. Podczas trwania w asanie wykonywaliśmy oddech ognia czyli bardzo intensywne i szybkie wdychanie i wydychanie powietrza. Męczące i satysfakcjonujące, budujące.
Oprócz fizycznych zalet kundalini joga ma bardzo pozytywny wpływ na sferę psychiczną. Wczorajsza praktyka była poświęcona otwieraniu czakry trzeciej, znajdującej się na poziomie brzucha. Odpowiedzialnej za tożsamość człowieka. Otworzenie tej czakry powoduje, że robimy to, co chcemy, faktycznie doprowadzxamy do końca, to o czym myślimy, a nie zostawiamy tego tylko w sferze marzeń. Pracowaliśmy nad budowaniem swojej pewności, poczucia własnej wartości. Na koniec przez piętnaście minut oddaliśmy się medytacji. Spiewaliśmy mantrę i układaliśmy ręce razem z wyprostowanymi wskazującymi palcami oraz otwieraliśmy ramiona. Ta medytacja otwierała czakrę serca. Wszystko przy cichych dżwiękach hinduskiej spokojnej muzyki.
Kundalini joga jest związania z pracą nad czakrami. Nie wiem czy wiecie co to te czakry.
Każdy z nas ma ich siedem.





1. Pierwsza czakra - Czakra podstawy - Muladhara -  znajduje się u podstawy kości ogonowej, jest odpowiedzialna za podstawowe potrzeby, bezpieczeństwo, jedzenie, przetrwanie, instynkt, biologiczne potrzeby.

2. Czakra druga - Swadhistana - znajduje się dwa palce poniżej pępka. Odpowiada za funkcje seksualne i prokreacyjne.

3.Czakra trzecia - Manipura - czakra pępka - Jest odpowiedzialna za emocje w człowieku.

4. Czakra czwrta - Anahata - Czakra serca. Opowiedzialna za miłość, współodczuwanie.

5. Czakra piąta - Visuddha - Czakra gardła - odpowiedzialna za mówienie, wyrażanie siebie, wypowiadanie się

6. Czakra szósta - Ajna - Trzecie oko . Znajduje się pomiędzy brwiami. Odpowiedzialna za  rozumienie rzeczywistości. Miejsce gdzie znajduje się dusza.

7. Czakra siódma - Sahasrara - Czakra korony. Znajduje się na czubku głowy.  Jest to siedlisko boskości w człowieku. Miejsce łączenia się z Bogiem.

Znalazłam kilka pozycji książkowych dotyczących tematu czakr i jogi kundalini, żebyśmy mogli pogłębić swą wiedzę na ten temat.

Caroline Myss - "Anatomia duszy"


Guru Dharam Singh, Darryl O'Keeffe  "Kundalini esencja jogi"


niedziela, 10 czerwca 2012

Wizyta w Indiach cz.2 ("Jedz, módl się, jedz")

Nasz bohater Michael trafił już na intensywny kurs jogi w Majsurze, prowadzony przez mistrza - dwudziestosześcioletniego Vinaya. Żona postawiła ultimatum. Nie miał wyboru.
Michael zauważa, że od Vinaya bije jakaś niewytłumaczalna pozytywna energia i światło.

Zjawia się w śali(ośrodku, sali do jogi) codziennie o szóstej trzydzieści.
Wszystko w jego ciele się buntuje. Odczuwa ból mięśni, morze potu zalewa jego ciało, towarzyszą mu wewnętrzne zmagania, w końcu sceptycyzm....i ironia wobec innych uczestników i samego siebie, który jest bardzo wyraźny i jest dowodem na jego nieciekawą formę fizyczną jak i psychiczną. Ale jednak po kilku lekcjach zauważa zmianę - zmniejszenie apetytu, nie ma żadnej ochoty na alkohol, za to odczuwa wzmożony apetyt seksualny....dodatkowym efektem ubocznym, który jest symptomem zmiany przez duże Z i oczyszczenia jest trądzik - detoks. Całe zło, toksyny, którym zatruwał organizm przez całe życie zostaje wydalone. Ulega nieświadomej powolnej transformacji.
Jednym słowem nasz bohater wchodzi niepostrzeżenie do świata jogi...wszystkimi zmysłami. Przestaje jeść mięso - po prostu nie ma potrzeby go jeść. Sięga po literaturą "fachową" (trzeba poznać wroga:) jednak podczas lektury oddaje się głębszej refleksji nad czytanym tekstem. Równowaga, harmonia, światło...
Zaczyna od biblii joginów:
"Światło jogi" B.K.S Iyengara

"Ścieżkami jogi" Paul Brunton.


Mam straszną ochotę wybrać się do Indii na taki jogowy warsztat...myślę, że byłoby to niezapomniane wydarzenie...hmmm a może pewnego ranka wstanę i podejmę decyzję  - JADĘ! na razie jeszcze mam jakieś wewnętrzne opory...
Dodam, że idąc za ciosem, żeby pozostać w klimacie Indii, kolorowych sari, słoni, kardamonu, curry, pieprzu, ghi...
wybieram się na film Johna Madena: "Marigoldhotel" z udziałem wspaniałej Judi Dench, akcja toczy się w Indiach, dla miłośników angielskich komedii:



poniedziałek, 4 czerwca 2012

"Jedz, módl się, jedz" Michael Booth


Od sceptycyzmu do duchowości....wycieczka do Indii...


Moi Drodzy,

właśnie jestem w trakcie czytania książki : "Jedz, módl się , jedz" Michaela Booth'a.
I mimo, że jej jeszcze nie skończyłam, pragnęłam szybko się z Wami podzielić wrażeniami:) i polecić ją natychniast:)
Jest to nowość w naszych księgarniach - pojawiła się 30 maja. Stojąc przy półce zawahałam sie przez chwilę czy, aby na pewno powinnam ja kupić, czy to przypadkiem nie bedzie kopia " Jedz, módl się, kochaj" czyli kolejna identyczna książka tego typu. Ale jadnak wzięłam. I nie żałuję:)


Autorem jest brytyjski dziennikarz kulinarny zbliżający się do czterdziestki. Michael Booth. Regularnie pisze do brytyjskich i zagranicznych czasopism: "Independent on Sunday", "Conde Nast Traveller", "Monokle", "Time Out". Jest ojcem dwóch synków, sześcio i ośmiletniego. Przez kilknaście pierwszych stron autor zwierza nam się z dziwnego stanu w jakim się znajduje. Styl jego opowięści jest sarkastyczno-ironiczny, drwi ze swoich irracjonalnych zachowań. Słabość do alkoholu, śledzenie portalu społecznościowego typu "nasza-klasa". Zazdrości kolegom po fachu. Czuje bezsens. Ma poczucie bezcelowości, odczuwa niezadowolenie z siebie - ma wrażenie , że nieczego nie dokonał. jako freelancer nie jest w satnie zabrać się do niczego przed osiemnastą... Frustracja i pesymizm. Ale tak, jak mówiłam - dzieli się tym wszystkim z nami w bardzo zabawny sposób.

Pewnego dnia, żona Lissen zarządza zmianę. Wyjazd do Indii na 3 miesiące całą rodziną. Celem Lissen jest zastopować postępujący defetyzm, uratowć małżeństwo, wywołać wewnętrzną przemianę.


Poznajemy wraz z nimi Delhi i Amrytsar.

Michael odwiedza mnóstwo restauracji(jak to miał w zwyczaju podczas innych swoich kulinarnych podróży), gdzie smakuje najznakomitsze indyjskie potrawy. Jednak nie spodziewa się, że ta podróż okaże się inna....




Jego żona zaplonowała bardziej duchowy charakter tego wyjazdu, do czego Michael odnosi się, delikatnie mówiąc, sceptycznie. Opisuje skrajne ubóstwo ulicy i ociekający złotem i półszlachetnymi kamieniami hotele-pałace. Smaki i zapachy Indii towarzyszą nam na każdym kroku.

W każdym razie książka pochłonęła mnie doszczętnie, aktualnie jestem w Indiach.
Mam ochotę wybrać się na jogę dzis wieczorem lub najpóźniej jutro, a w weekend do restauracji Ganesh....
Dalszy ciąg nastąpi...

:)