sobota, 17 listopada 2012

Katarzyna Grochola "Houston, mamy problem"

Jeremiasz - młody, przystojny operator(aktualnie nie w zawodzie)o nieco porywczym temperamencie, główny bohater i narrator. Jesteśmy wprowadzani w akcję i widzimy świat jego oczami. Chcesz poznać tok myślenia faceta? Przeczytaj tę książkę. Stopniowo poznajemy jego relacje z przyjaciółmi, problemy związane z dopiero co zakończonym związkiem i układy z matką. Jego zagmatwane i komiczne relacje z klientami, niedoszłymi pracodawcami przeplatają się z nostalgicznymi wspomnieniami dotyczącymi miłości życia - Marty. Chłopak najpierw robi, potem myśli, bywa irytująco nieporadny życiowo, ale na plus - jest złotą rączką:) Momentami jego sposób myślenia jest albo nico zbyt skomplikowany, albo wręcz tak prosty, aż trudno zrozumieć jego nieporadne lub głupie postępowanie i decyzje ...cóż życie...jestem w końcu kobietą - nie muszę rozumieć.
Dowiemy się jakie "typowe zachowania kobiece" doprowadzają facetów do furii i jak to wspaniale jest nie być na uwięzi, czyli w związku...;D z czasem te poglądy jednak zostają zweryfikowane...

Początkowo Jeremiasz zdawał mi się nieco prosty, ociosany. Niechlujstwo i bałagan, a właściwie chaos nie tylko fizyczny, ale też mentalny, zrażał mnie do jego osoby....wkurzał mnie po prostu, ale im dalej w las, tym staje się bardziej pozytywną postacią  i zyskuje w oczach czytelnika. Dopiero po jakimś czasie okazuje się facetem naprawdę utalentowanym, inteligentnym i o dużej wiedzy. To wrażliwy nerwus kochający ptaki(opisów różnych gatunków znajdziecie tu sporo). Niestety, jak to w życiu bywa, będzie musiał się nauczyć pewnych prawd o życiu i o sobie samym na podstawie bolesnych przeżyć(których oczywiście zdradzić nie mogę). My czytelnicy, będziemy towarzyszyć mu w procesie dojrzewania.
Ale nie odłożyłam książki w połowie. Byłam ciekawa co będzie dalej. Zainteresowała mnie, polubiłam Jeremiaszka i pieska Herkuleska(!). W sumie przyjemnie się czyta. Będziemy i na Teneryfie i w Biebrzańskim Parku Narodowym.
Polecam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz