piątek, 3 sierpnia 2012

Lektura wakacyjna "Sekretne składniki miłości" Nicolas Barreau


Po raz kolejny proponuję coś dla miłośników Francji, tradycyjnych francuskich potraw i miłosnych historii. Znowu wydawnictwo Bukowy Las i znowu jesteśmy w Paryżu.
Tym razem w dzielnicy Saint-Germain. Bohaterką jest młoda, trzydziestodwuletnia (hehe) Francuzka Aurelie - właścicielka jednej z restauracyjek, (o nazwie Temps des Cerises, odziedziczyła ją po niedawno zmarłym ojcu), jakich znajdziemy w tej dzielnicy setki, w której stoliczki pokryte są obrusami w biało-czerwoną kratkę, serwowane są: "menu d'amour", jagnięcina i inne typowe francuskie przysmaki: salade de chevre, creme brulee, a w tle Charles Aznavour.
Nie mogę zdradzić głównego wątku, gdyż jest on troszkę enigmatyczny i popsułabym Wam całą zabawę i tajemnicę. Pewna mistyfikacja stanowi całą niespodziankę:)  Jest zrospaczona, gdyż spada na nią jak grom z jasnego niebazawód miłosny. Ukochany porzuca ją nagle, z dnia na dzień - bowiem znalazł miłość życia...W każdym razie życie dziewczyny zmienia się znacznie po przeczytaniu pewnej książki.
 W okolicznościach całkowitego przypadku wpada jej w ręce owe dzieło literackie, odnajduje nadzieję, pocieszenie i radość życia właśnie dzięki autorowi tej powieści. Postanawia go odnależć...i podziękować. Autor jest Anglikiem, mieszkającym na zapadłej brytyjskiej wsi.

Niestety  skontaktowanie się z nim nie będzie jednak takie łatwe, jakby się mogło wydawać, czekają ją liczne perypetie z udziałem pewnego wydawcy...utrudnienia się piętrzą za sprawą pewnej intrygi...
Rzecz się dzieje na ulicach Paryża, w paryskich wnętrzach, również w wydawnictwie. Poczujecie się jakbyście faktycznie znajdowali się  nad Sekwaną, wszystko to przeplatają watki kulinarne:)
 Będziecie i w La Coupole i na cmentzrzu Pere Lachaise. Akcja książki zdecydowanie przyspiesz i robi się ciekawsza w drugiej połowie:) Na pewno bardzo polubicie redaktora Andre:)

Literatura w sam raz na wakacje, idealna,żeby się odprężyć.
Chociaż jest tak sympatyczna, że właściwie w okolicach Bożego Narodzenia również mogłabym ją spokojnie polecić - szczegolnie, ze własnie w grudniu ma się odbyć spotkanie z tajemniczym autorem...zorganizowane przez "Le Figaro". Książka lekka, trochę filmowa, dla miłośniczek romantycznych komedii.
Nawet na okładce widnieje recenzja BRIGITTE : "Mieszanina "Cyrana de Bergerac", "Czekolady", i "Napisz do mnie"".




Ponieważ zawsze jestem pod silnym wpływem książki, którą akurat czytam - zaraz zabieram się do przyżądzania sałatki z kozim serem i gruszką i ukochaną rukolą, obowiązkowa bagietka,a  do tego białe wino! Polecam i smacznego!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz