sobota, 20 października 2012

Salman Rushdie Jaseph Anton Autobiografia cz.2

Po lekturze tej ksiązki czuję się jakbym znała Salmana osobiście, jakbym była jego koleżanką.
Momentami książka ta jest bardzo osobista, Rushdie opisuje życie Josepha Antona bardzo szczerze i osobiście nawet jeśli nie mówi o życiu osobistym. Joseph Anton to pseudonim przybrany ze względów bezpieczenstwa przez okres, kiedy był ofiarą fatwy, kiedy był poddany bardzo ścisłej ochronie i musiał pozostać anonimowy.
Poznajemy jego słabości, lęki, bolączki tametgo okresu, dowiadujemy się jak udało mu się funkcjonowac w ukryciu przez kilka lat, pod jednym dachem z narzeczoną oraz czterema funkcjonariuszami policji. Ta spora objętościowo książka zagościła na dłużej w moim życiu wraz z przyjaciółmi Salmana Susan Sontag, Martinem Amisem , Nigellą Lawson..

Jesteśmy świadkami rozpodu jego małżeństw, najpierw z Marianne, a następnie narodzin nowego związku z Elizabeth i kolejnego rozwodu. Rushdie opowiada o trudnościach ojcostwa w niewoli. Wychowywanie starszego syna Zafara a następnie narodziny młodszego - Milana przysparza wiele radości, ale i bólu i trudności. Jesteśmy świadkami narodzin kolejnych powieści - Harun i morze opowieści,Ostatnie westchnienie Maura, Ziemia, pod jej stopami, Furia.
Poznajemy jego wiernych przyjaciół, którzy pomagali mu przez całyu ten czas wytrzymać i walczyć.
Poznajemy go tez jako osobę, która popełnia błędy i potrafi krzywdzić. Można mieć mieszane uczucia w stosunku do jego osoby...
Przez cały czas autor zmaga się z przeciwnościami losu w walce o wolnośc szerokopojętą - wolność słowa , jaka jest należna pisarzowi , a wreszcie wolność człowieka.
Obserwujemy jak starał się przez długie lata , aby to Rząd Wielkiej Brytanii wpłynął na stanowisko Iranu. Pomógłniejako obywatelowi GB w walce o własne życie. Pytają podstawowe pytania czy fatfa to problem jednostki skazanej na śmierć czy problem kulturowy i międzynarodowy?Czy powinniśmy walczyć z fundamentalistami i poddać sięzastraszeniu czy mamy prawo do życia, w taki sposób jaki chcemy i mówić, zgodnie z własnym przekonaniem, nawet jeśli to może godzić w czyjeś przekanania religijne?

Krok po kroku musił wyszarpywać należne mu,  jako wolnemu obywaetlowi prawa- takie jak korzystanie z linii lotniczych.
Pragnął tylko jednego - wolności i możliwości swobodnego życia.
Krok po kroku udawało mu się "wydrzeć" coraz więcej wolności, a to odczyty, a to udział w oficjalnych sympozjach, promocje książek(mógł się tam zjawiać niezapowiedziany - wiedziało o jego udziale niewiele osób).
Odnalazł względny spokój w Stanach Zjednoczonych, gdzie związał się z Padmą Lakshmi i napisał "Furię".
Aż w końcu dopiął swego po trzynastu latach również w Wielkiej Brytanii zapowiedziano, że stopień niebezpieczeństwa jest minimalny i ochrona może być zwolniona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz